Miastu Nałęczów od kilku lat grozi odebranie praw uzdrowiska. Dlaczego? Chodzi głównie o ilość przejeżdżających przez miasto pojazdów oraz o związane z tym skażenie powietrza. Niegdyś było ono znacznie niższe. Co to oznacza dla rynku nieruchomości oraz lokalnej gospodarki? Czy utrata statusu uzdrowiska odbije się na lokalnych firmach?
Spokój i cisza nie dla każdego
Mieszkańcy Nałęczowa i okolic żyją z wynajmu miejsc noclegowych, tworzenia lokali gastronomicznych oraz tworzenia miejsc, gdzie kuracjusze mogą pospacerować, poćwiczyć i zrelaksować się, dbając o urodę i zdrowie. Niedługo być może każdy z wymienionych sektorów będzie musiał poważnie zmienić profil działalności.
Utrata statusu uzdrowiska oznacza automatycznie mniejszą ilość kuracjuszy, czyli klientów. Mieszkańcy Nałęczowa nie korzystają ze wszystkich lokali gastronomicznych. Wyjściem dla tego sektora byłoby przekształcenie restauracji w sale bankietowe – na to z pewnością jeszcze długo będzie zapotrzebowanie i to w promieniu kilkunastu kilometrów.
Zapewne trzeba będzie również znacznie zredukować ilość miejsc noclegowych. Dziś, kiedy mnóstwo osób przyjeżdża tutaj, żeby nacieszyć się pobytem w sanatorium lub skorzystać z usług tutejszych lekarzy, niedługo zapewne pozostaną przy drugiej opcji. Ale żeby przyjechać do lekarza, jak wiadomo – nie trzeba od razu wynajmować lokum.
Cała nadziej w sentymencie Polaków do tej uroczej miejscowości. Wspomnienia zawsze przyciągają i powodują, że wracamy w dane miejsca.
przez pandemie uzdrowiska też podupadają
Nałęczów to bardzo ładne miasteczko, warto je zwiedzić.
Tak, Nałęczów jest bardzo urokliwy. W końcu jest to miejsce uzdrowiskowe.
Nałęczów ma już ponad 200 lat tradycji.
Tak, to całkiem ładny wiek. Miasto ma wiele walorów.